Wpół
obróciwszy się dookoła siebie, pędem gnany stanąłem twarzą do dnia
wczorajszego, który zdawałoby się, powinienem mieć już tylko za
placami. Naprzeciw tego samego widoku, w
tym samym fotelu z przymkniętą powieką - czekam. Niedługo Świat
domknie koło, które zatacza wokół słońca. Staniemy znów w tym samym
miejscu - ćwierć wieku temu, rok temu, wczoraj. Każdy dzień jest
takim powrotem. Któż ośmielił się twierdzić, że posuwamy się naprzód
inaczej jak tylko myślą?! |