Za-myślony, schowany za myślą, ukryty przed spojrzeniami, patrzę się jak przechodzisz, cichostąpasz, rozglądasz się dookoła, próbujesz otworzyć, odtworzyć, odgarnąć, odsunąć, odgadnąć, oswoić albo zamknąć, zatrzymać, zapleść, zrozumieć, zawiesić, zatrząść, zaprządz, zatopić, zajarzyć i dalej dotknąć, dotrwać, doczekać, dodać, dobrnąć, dobić, a przecież jeśli jesteś bystry zrozumiesz, że natknąłeś się na nieskończoność... bo kiedy ona wchodzi nieśmiało. Ona wchodzi nieśmiało, wnosząc na ramionach zdumienie i pamięć wczorajszych dni. Ona wchodzi nieśmiało, rozchylając fałdy zdań przyzwalającym spojrzeniem, wnosząc na ramionach ptaki zdumienia i pamięć. Ona wchodzi nieśmiało z grymasem ust, wobec którego stajesz oczarowany i pełen nadziei jak rozbitek na widok statku, na jasnym horyznocie jej twarzy, wnosi na ramionach ptaki zdumienia i bagaż wczorajszych dni pełen bibelotów, strzępów, skrawków i fragmentów zabranych nieopatrznie lub całkiem świadomie, rozchyla fałdy zdań przyzwalającym spojrzeniem ofiarowując zrozumienie... ona wchodzi nieśmiało z grymasem ust -- bladozłotych w promieniach porannego słońca, lub błękitych - zranionych sierpem księżyca -- wobec którego stajesz oczarowany, niezwykłością tego zjawiska i pełen nadziei na ocalenie, jak rozbitek na widok statku, na jasnym horyzoncie jej twarzy, niosąc na ramionach ptaki zdumienia i bagaż pełen bibelotów, strzępów, skrawków i fragmentów zebranych nieopatrznie lub całkiem świadomie z podłogi minionych dni, rozchyla fałdy zdań przyzwalającym spojrzeniem ofiarowując objawienie, że te wszystkie sztuczki, w których pocierasz ciało o ciało, są tylko nieporadnym gestem, małego dziecka zagubionego we wszechświecie, gestem, dzięki któremu będziesz mógł o niej zapomnieć... albo nie myśleć nigdy.
 
#194
>