Zawieszone nad rozległym placem metalowe żurawie potrzymujące niebo przed upadkiem - stały się drogowskazem, mjając je uliczką na lewo, dalej szeroką, ruchliwą arterią, potem kawałek prosto, obok pomnika władcy i jeszcze wąskim kanionem wykutym w fasadach kamienic dojdziesz do miejsca pustego jak twoje serce - z pomnikiem nagiej kobiety uzbrojonej w rybi ogon, miecz w dłoni i tarczę - to nic, że ONA idzie obok ciebie, dzielac się z tobą swoim światem, łagodne stoki cyprysowych wzgórz, po których turlała swoje ciało zniewolona śmiechem i działaniem... trouble... spotkanie obcych planet, których elipsy obrotów na chwilę się przecięły. Raz na milion lat. Teraz pędzą po pozornie równoległych torach. To będzie trwało jeszcze przez jakiś czas, a potem niezauważalnie zaczną się oddalać. Raz na milion lat. Pozostanie odcisk na skórze pamięci wyryty siłą grawitacji. Wzajemnego przyciągania. Pomnik wzniesiony ręką wprawnego architekta - władcy przestrzeni i wyobraźni, drwiacego z czasu - niklowo-szklana katedra wspólczesnej religii, poświęcona bogom handlu i biznesu, brzęcząca rojem ruchliwych postaci, które mogą pozwolić sobie na niepamięć.

Trakty piesze niejako przebiją budynek na wylot. Gmach nie przeszkodzi więc przechodniom w chodzeniu po placu, tak jak po nim chodzili od dawna. Składać się będzie z trzech odrębnych budynków (tworzących optycznie jedną pentagonalną bryłę). Między nimi, w parterze, pojawią się szerokie przejścia bramne. Poprowadzą one pieszych na okrągły dziedziniec. Ozdobi go fontanna i 13 drzew. Donice pod nie zostaną zagłębione w stropie garażu podziemnego. Uruchamiając wyobraźnię zobaczymy niezwykle dynamiczną bryłę, z okrągłym dziedzińcem w środku. Elewacja ma się otwierać szklaną ścianą na plac.
 
#78
>